Najsłynniejsza Piliczanka. Jedyna Polka, która była królową Polski. Według profesora H. Samsonowicza, najbardziej fascynująca kobieta swoich czasów. Jej życie mogłoby posłużyć za scenariusz sensacyjnego filmu. Była najbogatszą w Polsce panną, o którą walczyli i zabijali się (dosłownie) rycerze. Stała się trzecią żoną Jagiełły, jedyną, z którą ożenił się z miłości. Niezwykle trudno jest dzisiaj po sześciu wiekach napisać obiektywnie o tej postaci. Wszelkie dotyczące Elżbiety źródłowe przekazy były pisane przez osoby jej niechętne lub wręcz wrogie, których celem było zdyskredytowanie królowej w oczach współczesnych i potomnych. Określano ją jako „starą i wyschłą”, jako „maciorę połogami wycieńczoną”, jako czarownicę, która „czarowniczym rzemiosłem zmamiła Władysława”. Przyczyn tej niechęci było kilka. Pierwszą był niewątpliwy mezalians, jaki popełnił Jagiełło. Wszak królowi nie wypadało się żenić ze swoją poddaną, nie wywodzącą się w dodatku z książęcego rodu. Drugą był fakt, iż trudno było się spodziewać, że Elżbieta da królowi upragnionego dziedzica. W chwili ślubu według jednych danych miała 37 lat, według innych – 45. Trzecią było „pokrewieństwo” łączące Elżbietę i Jagiełłę. Matka Elżbiety – Jadwiga z Pilczy, była jednocześnie matką chrzestną Władysława Jagiełły i – według ówczesnego prawa kanonicznego – małżonkowie byli rodzeństwem. Co prawda, Jagiełło uzyskał papieską dyspensę, jednak przeciwnicy jego małżeństwa uważali je za „kazirodcze”. Poza tym, wyniesienie Elżbiety na tron oznaczało niewątpliwą nobilitację dla rodu Toporów, z którego się wywodziła i mogło być przedmiotem zazdrości ze strony innych rodów możnowładczych.
Z powyższych powodów, opinie współczesnych o Elżbiecie z Pilczy musiały być krzywdzące, czy wręcz fałszywe. Dlatego, opisując tę postać, musimy opierać się nie na opiniach, lecz na faktach. Zastanowić się nad tym, jaką była matką, jaką żoną dla Władysława Jagiełły, jaki był jej wpływ na postępowanie i politykę króla, co dobrego zrobiła dla Pilicy.
Elżbieta wywodziła się z jednego z najznakomitszych polskich rodów, zwanego od swojego herbu Topór – Toporczykami. Jej ojciec, Otton z Pilczy zwany Wielkim, był jednym z najbliższych współpracowników Kazimierza Wielkiego. Król obdarzał go wieloma zaszczytnymi, ale i odpowiedzialnymi funkcjami, był m.in. starostą ruskim, generalnym starosta wielkopolskim, wojewodą sandomierskim. Za wierną służbę Kazimierz Wielki ofiarował mu dobra łańcuckie.
Matka Elżbiety – Jadwiga, córka Jana z Melsztyna, kasztelana krakowskiego i siostra słynnego Spytka z Melsztyna, była matką chrzestną Władysława Jagiełły.
Elżbieta urodziła się w 1372 lub 1373r (wg innych danych w 1380). Była owocem drugiego małżeństwa Ottona (pierwsza żona Elżbieta zmarła bezpotomnie przed 1372 r.), jedynaczką, dziedziczką ogromnego majątku, w skład którego wchodziły dobra pilickie i łańcuckie. Wychowywała się najprawdopodobniej na zamkach w Smoleniu koło Pilicy i w Łańcucie. Stała się najbogatszą panną w Polsce, o którą zaczęli zabiegać rycerze z Polski i Moraw.
Po osiągnięciu lat wieku odpowietniego do małżeństwa została porwana przez rycerza Wyszla (Wiśla) Czambora, pochodzącego z Moraw. Wyszel wywiózł brankę na Morawy i najprawdopodobniej poślubił. Wkrótce po tym nastąpiło kolejne dramatyczne wydarzenie. Jańczyk Jańczykowicz Hińczyński herbu Odrowąż ponownie uprowadził bogatą dziedziczkę i również wziął z nią ślub. Czambor protestował i kwestionował legalność drugiego małżeństwa, jednak został zamordowany w Krakowie przez swojego konkurenta. Morderstwo uszło Hińczyńskiemu na sucho, gdyż cieszył się poparciem Jagiełły, zaś Czambor splamił się wcześniejszą współpracą z Zakonem Krzyżackim. Drugi związek Elżbiety nie trwał zbyt długo – Jańczyk wkrótce zmarł i wuj Elżbiety, Spytko z Melsztyna herbu Leliwa, wbrew jej woli wydał ją za swego krewnego Wincentego Grafowskiego, kasztelana nakielskiego i starostę generalnego Wielkopolski, wywodzącego się także z Leliwitów. Granowski był człowiekiem niezbyt zamożnym, rozrzutnym, lubił się procesować (nawet z samym królem), ale pełnił odpowiedzialne funkcje polityczne. Uczestniczył w misjach dyplomatycznych oraz brał czynny udział w bitwie z Krzyżakami pod Grunwaldem, wystawiając własną chorągiew rycerzy. Po bitwie grunwaldzkiej Granowski został mianowany dowódcą zdobytego Torunia i wkrótce potem otruty (1410 r.). Elżbieta po raz trzeci została wdową.
O kilku następnych latach życia przyszłej królowej praktycznie nic nie wiemy. Możemy przypuszczać, że w tym czasie zaprzyjaźniła się, bądź pogłębiła przyjaźń z siostrą króla, księżną mazowiecką
Aleksandrą. Jako jedna z najbogatszych kobiet w Polsce, przedstawicielka potężnego rodu i kanoniczna siostra króla, miała zapewne częsty kontakt z ówczesną elitą królestwa, w tym z samym Jagiełłą. Kolejne wiadomości o życiu Elżbiety dotyczą już jej związku z królem. Początki ich romansu nie są znane. Wiadomo, że w rok po śmierci Anny Cyllejskiej, drugiej żony Jagiełły, w styczniu 1417 roku Elżbieta wraz z księżną Aleksandrą Mazowiecką odwiedziła króla w Lubomli nad Bugiem. Być może nie było to ich pierwsze spotkanie w tym czasie. W każdym razie król ujawnił swoje gwałtowne uczucie do kasztelanowej, czego świadectwem były bogate podarunki wręczone Elżbiecie przy pożegnaniu. W trakcie tego spotkania omówiono prawdopodobnie wstępnie sprawę małżeństwa. Niedługo potem Władysław odwiedził Elżbietę w jej zamku w Łańcucie, gdzie przebywał dwa dni. Trzecie znane spotkanie miało miejsce 1 maja 1417 r. w Sanoku, a już następnego dnia w tamtejszym kościele parafialnym król poślubił Elżbietę. Ślubu udzielił arcybiskup lwowski Jan Mikołaj z Rzeszowa. Pośpiech, z jakim król dążył do ślubu, jak i wybór miejsca z dala od Krakowa, wynikały zapewne z tego, iż monarcha spodziewał się protestów swoich współpracowników i możnowładztwa. I rzeczywiście, ślub a następnie koronacja królowej (19 listopada 1417 r.) wywołały prawdziwą burzę. Przeciwny związkowi był stryjeczny brat, książę Witold, podkanclerzy Zbigniew Oleśnicki, a rycerstwo wielkopolskie pod przewodem Sędziwoja Ostroroga nie chciało uznać Elżbiety za królową. Król, aby doprowadzić do koronacji żony, musiał zagrozić abdykacją i powrotem na Litwę. Determinacji Władysława nie da się inaczej wytłumaczyć, jak tylko wielką miłością do wybranki.
Wszystko przemawia za tym, że małżeństwo Jagiełły z Elżbietą było szczęśliwe. Elżbieta była dojrzałą, doświadczoną kobietą, w której król mógł znaleźć oparcie. Świadczy o tym fakt, że władca, ustawicznie podróżując po Polsce i Litwie, niemal zawsze zabierał z sobą małżonkę, chciał ją mieć cały czas przy sobie. Poprzednie żony z rzadka tylko towarzyszyły królowi. Poza tym Elżbieta była jedyną żoną Jagiełły, która nigdy nie została oskarżona o niewierność.
Wydaje się, że królowa miała wpływ na decyzje polityczne monarchy. Podstawowym ówczesnym problemem były oczywiście stale napięte stosunki z Zakonem Krzyżackim. Elżbieta, podobnie jak pierwsza żona Jagiełły – Jadwiga, była zdecydowaną orędowniczką pokoju z Krzyżakami. Bezpośrednio po ślubie władca pod wpływem żony zakazał drobnych granicznych zaczepek
z Krzyżakami. Później Elżbieta przyczyniła się do zorganizowania nieudanego zjazdu z władzami Zakonu w Wielonie i sama w nim uczestniczyła. Tuż przed zjazdem uczestniczyła w spotkaniu Jagiełły z Witoldem w celu uzgodnienia wspólnego polsko – litewskiego stanowiska. Wszystko to świadczy o pewnym wyrobieniu politycznym królowej, jak również o tym, że król liczył się z jej zdaniem. Monarcha za namową żony zakupił również dla Akademii Krakowskiej dwa nowe budynki. Elżbieta była troskliwą matka i macochą. Z małżeństwa z Wincentym Granowskim miała czworo dzieci – synów Jana i Ottona oraz córki Jadwigę i Elżbietę (niektóre źródła wspominają o trzeciej córce – Ofce), oprócz nich Elżbieta wychowywała także trzech pasierbów z pierwszego małżeństwa Wincentego. Dbała o dzieci troskliwie i w czasach późniejszych, będąc żoną Jagiełły, próbowała zapewnić im lepszą pozycję. Najstarszy syn Otto nie doczekał prawdopodobne koronacji matki. Dla młodszego Jana niemal załatwiła tytuł komesa (hrabiego) i oparte na feudalnej zależności hrabstwo wokół Łańcuta. Ostatecznie nie dopuścił do tego kanclerz Wojciech Jastrzębiec, odmawiając przyłożenia pieczęci pod gotowym dokumentem. Córkę Elżbietę wydała za jednego z Piastów śląskich, Bolesława księcia Niemodlińskiego. Źródła nie podają informacji o jakichkolwiek zatargach z Elżbiety pasierbami. Królowa miała również bardzo dobry kontakt z Jadwigą córką Jagiełły i następczynią tronu. Dziesięcioletnia królewna spotkała się z macochą po raz pierwszy w Nowym Sączu podczas podróży królewskiej pary z Sanoka do Krakowa. Od tamtej pory Jadwiga i Elżbieta często przebywały razem. Być może, zaniedbywana przez Jagiełłę królewna, znalazła w swojej macosze prawdziwą matkę. W każdym razie, gdyby były między nimi jakiekolwiek zadrażnienia, niechętni królowej kronikarze nie omieszkaliby o nich napisać.
Elżbieta wiele zrobiła dla rozwoju rodzinnej Pilicy:
- zostając królową, rozsławiła miejscowość, z której pochodziła – wszak
do dzisiaj mówimy o niej – „królowa Elżbieta z Pilczy”, - dokończyła rozpoczęte przez swoich rodziców dzieło lokacji miasta
i budowę kościoła parafialnego w Pilicy pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela (parafia została przeniesiona z kościoła św. Piotra w Starej Pilicy w r. 1410), - założyła (przed rokiem 1417) przy nowej parafii kolegium pięciu kapelanów (4 w kościele parafialnym, 1 jako kapelan szpitalny), w celu „wzmocnienia życia religijnego duchowieństwa i ludu”. Stanowiska te obsadzał rektor Akademii Krakowskiej w porozumieniu z pilickim proboszczem,
- założyła, na mocy wydanego przez siebie dokumentu r. 1410, szkołę parafialną w Pilicy. W dokumencie były zawarte obowiązki rektora szkoły. Miał on nauczać dzieci, uczestniczyć w nabożeństwach oraz wspierać chór kościelny. W celu zapewnienia odpowiedniego poziomu, rektorem mógł zostać jedynie absolwent krakowskiej uczelni.
Od sierpnia 1419 r. królowa chorowała, w związku z czym Jagiełło ograniczył swoje podróże, nie chcąc zbytnio forsować żony. Mimo to, jeszcze jesienią tego roku była z królem we Lwowie i Brzesku. W marcu 1420 r. schorowana Elżbieta powróciła do Krakowa, gdzie 12 maja 1420 r. zmarła. Król był w tym czasie w Brześciu Kujawskim. Jej przeciwnicy polityczni nie uszanowali jej nawet w czasie pogrzebu, na którym grupa możnych w odświętnych, kolorowych szatach ostentacyjnie cieszyła się ze śmierci królowej.
Powyższe informacje świadczą niezbicie, że Elżbieta była postacią niezwykłą, potrafiącą stawić czoła różnym przeciwnościom losu. Była bez wątpienia kobietą odważną, dobrą matką i żoną, potrafiła być prawdziwą partnerką życiową dla jednego z najpotężniejszych monarchów europejskich. Dbała również o rozwój miejscowości do niej należących i o ich mieszkańców. Ze względu na to zasługuje na pamięć i jest odpowiednią kandydatką na patronkę szkoły.